Tytuł: Przepowiednia dla Romanowów
Autor: Steve Berry
Seria: -
Tom: 1/1
Wydawnictwo: Sonia Draga
Autor: Steve Berry
Seria: -
Tom: 1/1
Wydawnictwo: Sonia Draga
Niespełna dwa miesiące przed
śmiercią, Rasputin wygłasza proroctwo dotyczące przyszłości
dynastii Romanowów na rosyjskim tronie. Około sto lat później,
kiedy Matka Rosja, z której łona siłą wyrwano ostatniego cara,
upomina się o powrót monarchii, słowa przepowiedni znowu stają
się aktualne. Za ich sprawą, przebywający właśnie w Rosji,
niczego nieświadomy amerykański prawnik, Miles Lord zostaje
wplątany w sam środek niebezpiecznej intrygi. Mając na karku
mafię, skorumpowanych policjantów i nie lepszych urzędników
państwowych, ścigany niczym dzikie zwierzę mężczyzna musi
walczyć o życie niemal na każdym kroku, w imię przyszłości
bliskiego sercu kraju.
❤❤❤❤❤❤
Zalety
Romanowowie
Oto i prawdziwa rozkosz dla mojego
serduszka. Akcję powieści nakręcają w głównej mierze fakty i
mity na temat dynastii Romanowów, co niewątpliwie posiada moc
oczarowania czytelnika, a ponadto tworzy prawdziwie magiczną i
romantyczną atmosferę, która towarzyszy nam przez całą lekturę.
Pamiętacie „Once Upon A December” z „Anastazji” i moment, w
którym w sali balowej pojawia się duch Mikołaja II? „Przepowiednię
dla Romanowów” otacza ten sam rodzaj magii!
Bohaterowie
Są oni
niewątpliwie jedną z największych zalet powieści. Interesująco i
możliwie szczegółowo odmalowani, pobudzają naszą wyobraźnię do
tego stopnia, że jesteśmy w stanie przyoblec ich w ciało. Ponadto
naprawdę pozwalają się lubić, bez względu na to, po której
stronie stoją. A może to tylko ja znalazłam coś interesującego
nawet w bandzie czarnych charakterów. Tak czy siak, ja spędziłam z
nimi cudowne godziny.
Miles Lord
Bądźcie ze sobą całkowicie szczerzy,
ilu ciemnoskórych głównych bohaterów powieści jesteście w stanie
wymienić? W moim przypadku jest ich naprawdę niewielu! Tego właśnie
brakowało mi w literaturze, z którą do tej pory miałam do
czynienia. Kiedy przeczytałam, że Miles jest ciemnoskóry, oczy mi
zaświeciły i poczułam euforyczną radość. Tak, tak, tak! Tego
było mi trzeba!
Akcja
To niemal synonim
„Przepowiedni dla Romanowów”. Prawdopodobnie o wielu powieściach
można powiedzieć: „tam ciągle coś się dzieje”, ale dopiero
Steve Berry pokazuje, co takie stwierdzenie naprawdę oznacza.
Bohaterowie są tutaj w ciągłym ruchu, a czytelnik podekscytowany
próbuje dotrzymać im kroku. Jestem pewna, że uganiając się za
nimi zrzuciłam kilka kilogramów!
Rosja
Kraj o
fascynującej, chociaż krwawej historii, nieujarzmiony,
niebezpieczny, kontrowersyjny. Walczy z niechlubną przeszłością,
ale jednocześnie jej ideały są głęboko zakorzenione w ludzkiej
mentalności. Każdego można kupić, nikomu nie można ufać, tutaj
nawet ściany mają oczy i uszy. W „Przepowiedni dla Romanowów”
Rosja to pułapka, z której trudno się wyrwać nawet, jeśli
wyjedzie się poza granice kraju. Nadal mam ciarki, kiedy o tym
pomyślę!
Ideały
Ponieważ mam do
nich słabość, tym, co urzekło mnie w „Przepowiedni dla
Romanowów” jest walka o nie oraz szlachetność i oddanie
bohaterów stojących po stronie potomków Mikołaja II. Postaci te
charakteryzują się „czystym sercem”, rycerskością i „niewinną
duszą”. Nie ukrywam, że właśnie to czynie je uosobieniem idei,
które kształtowały mnie przez lata dzieciństwa i sprawia, że
powieść wciągnęła mnie bardziej, niż początkowo sądziłam.
Wady
Alternatywna rzeczywistość
Wprawdzie podczas lektury zapominamy o
niej z łatwością w przeciągu kilku chwil, jednak przypomina nam
ona o sobie bezustannie. W każdym z takich momentów, a jest ich w
powieści sporo, mamy pełną świadomość fikcyjności
opowiedzianej nam przez autora historii. Czytamy z zapartym tchem,
dajemy się ponieść akcji i nagle Komisja do Spraw Restytucji
Caratu boleśnie przypomina nam o tym, że wszystko to tylko bajka.
Podsumowanie
„Przepowiednia
dla Romanowów” czyni ze Steve'a Berry'ego geniusza i szarlatana w
jednym. Wprawdzie zdajemy sobie sprawę z tego, że jego powieść
jest fikcją, jednak cały czas przyłapujemy się na wewnętrznej
wierze w przedstawione w książce wydarzenia. Ciśnienie nam skacze,
serduszko walki jak oszalałe, a my mamy ochotę potrząsnąć
bohaterem krzycząc: „Nie, nie, nie! Nie ufaj mu!”, „Nie, nie
rób tego!”. Hm, czy tylko ja w trakcie lektury naprawdę mówiłam
do Milesa?
Big Love tomu: Miles Lord i Taylor Hayes
Don't Like tomu: brak
OTP tomu: Miles Lord/Taylor Hayes
NOtp tomu: Akilina Pietrowna/Feliks Orleg
Headcaon: Miles przygotowuje dla Taylora śniadanie, kiedy ten u niego nocuje.
Fanfiction idea: USA, nieźle wkurzony przez przełożonych Taylor za dużo wypija w barze i "rzuca się" na Milesa, kiedy ten odprowadza go do domu.
AU idea: Miles jako reporter, który ma przeprowadzić wywiad z szybko pnącym się w górę biznesmenem, Taylorem Hayesem.
Don't Like tomu: brak
OTP tomu: Miles Lord/Taylor Hayes
NOtp tomu: Akilina Pietrowna/Feliks Orleg
Headcaon: Miles przygotowuje dla Taylora śniadanie, kiedy ten u niego nocuje.
Fanfiction idea: USA, nieźle wkurzony przez przełożonych Taylor za dużo wypija w barze i "rzuca się" na Milesa, kiedy ten odprowadza go do domu.
AU idea: Miles jako reporter, który ma przeprowadzić wywiad z szybko pnącym się w górę biznesmenem, Taylorem Hayesem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz